Psy są trochę jak my, ludzie. No cóż, wciąż nie wypracowaliśmy skutecznego sposobu na zapobieganie katastrofom i w zasadzie na chwilę obecną jest bardzo źle, ale jest jedna rzecz, która nas łączy z czworonogami: reggae. Według najnowszych badań brytyjskich naukowców, psy wykazały „najbardziej pozytywne zmiany zachowań" słuchając właśnie tego gatunku. Lubią także soft rock, a warto wspomnieć, że poza tym, do wyboru miały także pop, brzmienia Motown i muzykę klasyczną.
W raporcie opublikowanym na portalu BBC wspomina się, że podczas słuchania reggae psom spada poziom stresu. Poza tym, zwierzaki podobno mają także „swoje własne preferencje muzyczne". Jeśli zatem chcecie zaprzyjaźnić się z jakimś jamnikiem przybłędą, puśćcie mu coś Boba Marleya albo Snoop Liona. Z całą pewnością pomoże. W końcu spece z uniwersytetów nie mogą się mylić.